Odrealnieni, roszczeniowi, leniwi – to tylko niektóre przymiotniki, którymi lubimy opisywać pokolenie Z – najmłodszych kandydatów i pracowników na rynku pracy. Wielu marzy o tym, by rynek pracy zmienił ich i dostosował do otaczającej ich rzeczywistości. Tylko, czy aby na pewno jest to możliwe?
Młodzi, czyli kto? Definicja pokolenia Z
Pokolenie Z najczęściej w literaturze definiowane są jako osoby urodzone po 1995 a przed 2012 rokiem. Oznacza to, że Zetki mają dziś od 10 do 27 lat.
To pierwsze pokolenie wychowane w świecie powszechnego dostępu do Internetu. Ich naturalnym środowiskiem są media społecznościowe i rozwiązania digital.
Pokolenie Z – koniec ery pracowitych?
Tak jak pokolenie Y, Millenialsi tak również Zetki uważani są za rewolucjonistów. Żyją, konsumują, uczą się i pracują zupełnie inaczej niż ich dziadkowie, rodzice czy starsze rodzeństwo. I to budzi bardzo dużo emocji. Wiosną 2022 roku tygodnik Polityka opublikował wyniki badania „Koniec świata pracowitych”, które CBOS przeprowadził po raz drugi (pierwsza edycja badania miała miejsce w 1997 roku, druga w 2022). Badanie potwierdziło jak zmieniło się przez te 25 lat myślenie o pracy, jej roli i jej wartości.
Dość powiedzieć, że tylko 1 na 3 młodych ludzi uważa, że pracą można dojść do czegoś w życiu.
Wschodząca dorosłość pokolenia Z
Skąd bierze się zupełnie inne podejście młodych do pracy? Dlaczego ich podejście do dorosłego życia jest zupełnie inne do tego, które prezentowały wcześniejsze pokolenia. Światło na ten problem rzuca Jeffrey Arnett profesor Uniwersytetu Clark Massachusetts, który badana zmiany, wyzwania, z którymi mierzą się dziś młodzi dorośli. Zwraca on uwagę, że tak naprawdę moment osiągania pełnej, świadomej dorosłości przesunął się dziś o jakieś 10 lat do przodu. I jest to efekt zmian, które zaszły w naszym społeczeństwie w ostatnich 60-70 latach – rewolucji technologicznej, która de facto cały czas dzieje się na naszych oczach, rewolucji seksualnej, w tym popularyzacji antykoncepcji, która sprawiła, że choć wiek inicjacji seksualnej z roku na rok jest coraz niższy, to młodzi ludzie coraz później zostają rodzicami, czy kolejnych fal feminizmu, dzięki którym zmieniła się rola kobiet w społeczeństwie.
Arnett przekonuje, że młodzi zwyczajnie nie muszą być tak dorośli tak szybko, jak jeszcze 20-30 lat temu. Myślę sobie, że wielu z nas denerwuje się za młodych po zwyczajnie im zazdrości. Dzisiejsi 20-latkowie mogą korzystać z niespotykanego wcześniej okresu wolności, który już nigdy później im się nie przytrafi.
Oferta pracodawców dla pokolenia Z
Co w tym kontekście mają do zaoferowania najmłodszym pracodawcy? Niestety wciąż jest to praca nijak mająca się do tego, czym karmią ich Internet i szeroko pojęte media.
Świat, który młodzi widzą z ich pomocy pełen jest blichtru, łatwo przychodzącego sukcesu, sporych pieniędzy, które bez problemu można zarobić na najniższych stanowiskach.
Jak rezonuje z tym oferta firm, której najmocniejszym elementem jest stabilność zatrudnienia i konieczność przychodzenia do biura w godzinach 9-17? Co zatem można zrobić? Opcja a) to dostosowanie sposobu pracy, tego co oferujemy jako pracodawca kandydatom i pracownikom do potrzeb najmłodszych. Nie w każdej branży będzie to jednak w 100% możliwe. Warto sięgnąć więc po opcję b), czyli zmianę sposobu komunikacji z młodymi.
Więcej o moich przemyśleniach na ten temat dowiedziecie się odsłuchując moje wystąpienie podczas ostatniego Linkedin Local Virtual, gdzie zmierzyłam się z tematem młodych na rynku pracy.
Czas na Ciebie
Jestem bardzo ciekawa Twoich przemyśleń na temat młodych na rynku pracy, ale też oferty jaką przygotowują dla nich pracodawcy. Czy znasz firmy, które w ciekawy sposób komunikują się z kandydatami i pracownikami z pokolenia Z? Z niecierpliwością czekam na Twoje komentarze, przykłady, ale też udostępnienia tekstu dalej. Może dzięki nim wspólnie zainspirujemy kolejne osoby do zmiany myślenia o najmłodszych na rynku pracy?
Miłego dnia!
Maja