Wydawaćby się mogło, że nie ma bardziej banalnego elemetu zakładki kariera niż formularz aplikacyjny. Kilka pól dzięki, którym kandydaci zgłaszają swoją gotowość do pracy w organizacji marzeń. Tymczasem, jak mało co potrafią one zaważyć na doświadczeniach kandydata i sprawić, że poszuka on pracy u konkurencji. Jak stworzyć formularz aplikacyjny z efektem WOW?
Formalarz aplikacyjny to często pierwszy etap, w którym kandydaci (z własnej woli) rezygnują z udziału w procesie rekrutacyjnym. I szczerze mówiąc, wcale im się nie dziwię. Wydaje się że czasy, gdy pracodawcy wymagali od kandydatów założenia w ich systemie konta do logowania, mailowego potwierdzenia rejestracji, a następnie przepisywania w formularzu aplikacyjnym praktycznie wszystkich informacji z CV już za nami. Częściowo na pewno to prawda. Jednak każdego dnia, przed swoimi laptopami i smarfonami siedzą osoby, które chcą zaaplikować do nowej pracy, a ich reakcja na widok formularza aplikacyjnego wygląda mniej więcej tak:
Co w projektowaniu formularza aplikacyjnego jest najtrudniejsze?
Z tyłu głowy trzeba mieć cały czas główny cel jaki przyświeca formularzowi aplikacyjnemu – zdobycie od kandydata potrzebnych z punktu widzenia procesu rekrutacyjnego informacji, które pozwolą na jego zatrudnienie.
Im bardziej skomplikowany i niezrozumiały z punktu widzenia kandydatów będzie formularz, tym większy odsetek osób, które po prostu nie dokończą jego wypełniania.
Wyzwań związanych z projektowaniem formularza aplikacyjnego jest całkiem sporo. Do najważniejszych należą dobór m.in.
- informacji kluczowych z punktu widzenia kandydata,
- języka wykorzystanego w formularzu (zainteresowanych odsyłam tekstu Edyty Kowal z Prowly nt. Tone of Voice),
- formatów etykiet (czyli okienek, które wypełniają kandydaci),
- sposobu informowania kandydata o błędnym wypełnieni formularza.
Warto te elementy przemyśleć za wczasu, bo to własnie one mogą zaważyć na ostatecznym zaangażowaniu kandyata w proces rekrutacyjny.
Co powinno znaleźć się w każdym formularzu?
Po pierwsze w każdym formularzu musi znaleźć się informacja o firmie oraz stanowisku, na które prowadzona jest rekrutacja. Po drugie kandydat powinien móc przesłać do pracawcy (w wersji minimum):
- swoje podstawowe dane osobowe
- informacje kontaktowe (telefon i/lub email)
Oczywiście formularz powinien zawierać również obowiązek informacyjny i zgody na przetwarzane danych osobowych. Z takich minimalistycznych wersji formularza korzystają m.in. niektóre restauracje McDonald’s.
Nie każda firma może pozwolić sobie na tak okrojoną wersję formularza. Zdecydowana większość pracodawców prosi więc kandydatów o przesłanie CV. Warto zadbać o to, by jego dołączenie banalnie proste. Weźcie przykład z zespołu Deloitte i skorzystajcie z funkcji „drag & drop” 🙂
Więcej informacji?
Ale formularz aplikacyjny można (a w niektórych przypadkach nawet trzeba) rozszerzyć. W końcu to podstawowe narzędzie do wstępnej weryfikacji kandydatów! O jakie informacje warto poprosić kandydatów?
Linki do profili w social media lub strony www
Własna strona www, profil na Facebooku, Instagramie, Linkedinie czy Githubie może stanowić bardzo dobre uzupełnienie dla informacji zawartych w CV. Warto prosić o nie kandydatów. Zobaczcie jak do tematu podszedł zespół Bee Talents:
Pytania selekcyjne
Kolejna rzecz, którą warto dodać do formularza to pytania selekcyjne. Mogą dotyczyć one wykształcenia, preferowanych godzin pracy (jeśli praca ma charakter zmianowy), preferowanego wynagrodzenia czy motywacji związanych z dołączeniem do danej organizacji. Bardzo podoba mi się przykład mBanku. Ciekawa jestem co o nim sądzicie?
Kiedy formularz staje się grą
Pisząc o formularzach aplikacyjnych nie mogę nie wspomnieć o jednym z moich ulubionych, a przede wszystkich bardziej skutecznych formularzy aplikacyjnych o jakich słyszałam, czyli… grze 🙂 Być może pamiętacie ten przykład z tekstu o grywalizacji. To piękna, merytoryczna i budująca świadomość marki pracodawcy (a przy okazji marki produkowej) gra, z pomocą której rekrutuje Sieć Dealerska BMW. Zresztą zobaczcie sami w filmie poniżej lub rzućcie okiem na jedno z ogłoszeń, które korzysta z gry:
Rekrutacja Nowej Generacji – Praca napędzana radością
Jak uniezależnić preselekcję od obciążonej dużym ryzykiem błędu weryfikacji CV, zapewnić Kandydatom realne wyobrażenie przyszłego miejsca pracy i jednocześnie dostarczyć im pozytywne doświadczenia na etapie aplikowania? Odpowiedzi dostarczają procesy rekrutacyjne do Sieci Dealerskiej BMW, prowadzone z wykorzystaniem Kompetencyjnych Testów Sytuacyjnych w formie rekrutacyjnej gry video dostępnej online. Jako autorzy z radością prezentujemy fragment gry, a po więcej informacji na temat aktualnych ofert pracy w Sieci Dealerskiej BMW zapraszamy na: https://www.praca-dealerbmw.pl/home/oferty-pracy/ Kto ma ochotę wejść do gry? #NewGenerationRecruitment #PracaNapędzanaRadością
Gepostet von 313C am Montag, 14. Januar 2019
Grywalizacja. Najlepszy sposób na rekrutację, rozwój pracowników i ich zaangażowanie
A może Wy macie na swoich zakładkach kariera ciekawe, a przede wszystkim skuteczne formularze aplikacyjne? Dajcie o nich znać w komentarzach.
Pamiętajcie, że o innych elementach, które maja wpływ na budowę doświadczeń kandydatów w procesach rekrutacyjnych (ale o formularzach aplikacyjnych też) piszę w mojej książce „Candidate Experience. Jeszcze kandydat czy już klient?”, której premiera zaplanowana jest na 16 września. Jednak już dziś możesz zamówić ją w przedsprzedaży: http://bit.ly/kandydatczyklient.
Dlaczego warto kupić ją przed premierą?
✔️Każda książka kupiona w przesprzedaży zostanie przeze mnie podpisana (choćbym miała spędzić w magazynie mojego wydawcy – Wolters Kluwer PL cały dzień, abo i dłużej)
✔️Korzystacie dzięki temu 10% zniżki dla pilnych czytelników Książka do 16 września kosztować bęzie 53,10 zł (cena regularna to 59 zł)
✔️Ze spokojem możecie czekać na kuriera, który dostarczy Wam książkę tam, gdzie poprosicie

„Candidate experience. Jeszcze kandydat, czy już klient?” (i mówię to z lekką dumą💪💪💪) to pierwsza w Polsce książka w całości poświęcona tematyce budowy doświadczeń kandydatów w procesach rekrutacyjnych. 12 rozdziałów po brzegi wypełnionych teorią, badaniami, narzędziami i dobrymi praktykami. Punkt wyjścia dla każdego rozdziału stanowią (prawdziwe i niekiedy mrożące krew w żyłach) historie kandydatów i inspirujące działania pracodawców. Obiecuję, że wybrałam dla Was same perełki. Więcej informacji o książce (w tym pełen spis treści i pierwszy rozdział) znajdziecie na stronie www.kandydatczyklient.com.
Miłego dnia!
Maja