Bonusy za podpisanie kontraktów do tej pory otrzymywali głównie piłkarze. Wkrótce może się to jednak zmienić. Pracodawcy w wielu branżach są coraz bardziej zdeterminowani i sięgają po coraz bardziej innowacyjne rozwiązania.
Widełki wynagrodzenie to jeden z najbardziej oczekiwanych przez kandydatów elementów ogłoszenia o pracę. Nie powinno nas dziwić, że potencjalni pracownicy chcą wiedzieć, ile mogą zarobić w naszej organizacji. A co, jeśli prócz widełek pokażemy im również wysokość pierwszej premii, którą mogą otrzymać za samo podpisanie umowy? Szanowni Państwo, na polski rynek pracy coraz odważniej wkracza bonus powitalny.
Bonus powitalny – co to jest?
Bonus powitalny dla pracownika (ang. sign-on bonus) to dodatkowe wynagrodzenie wypłacane nowemu pracownikowi za samo podpisanie umowy z pracodawcą.
W zależności do decyzji firmy może być wypłacone od razu lub po przepracowaniu określonego czasu np. 3,6 czy 12 miesięcy.
Bonus powitalny w Polsce…
Dotychczas premie powitalne były proponowane w rekrutacjach na stanowiska kierownicze. W Polsce najczęściej proponowane są one przez pracodawców z branży IT. Dotychczas można było znaleźć je choćby w ofertach ITmagination (10 000 zł bonusu) czy Beekeeper (20 000 zł bonusu).
Rozpoczynająca niedawno działalność w Polsce firma Affirm płaciła 100 000, a nawet 200 000 zł (!!!) bonusu powitalnego osobom, które dołączyły do jej zespołu do końca czerwca 2022 roku.
Premie typu sign-on nie są jednak wykorzystywane przez pracodawców systemowo, ale raczej ad hoc, jako dodatkowe narzędzie do promocji oferty i przyciągnięcia uwagi kandydatów.
… i na świecie
Inaczej do bonusów powitalnych podchodzą pracodawcy za granicą. Coraz częściej oferują to rozwiązanie w standardzie i to nie tylko w rekrutacjach w branży IT, ale również w handlu, ochronie zdrowia, transporcie czy farmacji. W USA bonusy powitalne oferuje 5% pracodawców. Z jednej strony można powiedzieć, że to mało, z drugiej to 3 razy więcej niż w 2019 roku. Tylko w ostatnich tygodniach decyzje o finansowym wynagradzaniu nowo zatrudnionym pracowników bonusami powitalnych podjęła amerykańska sieć aptek Walgreens, australijskie Chatswood oraz restauracje McDonald’s na antypodach.
Jak czytamy w HRdive.com rosnąca popularność bonusów powitalnych to odpowiedź rynku na największe w historii braki kadrowe. Pracodawcy wykorzystują premie, aby wyróżnić swoją ofertę na rynku pracy i zrekompensować kandydatom jej niską jakość, choćby pod kątem braku elastyczności zatrudnienia.
Nie wszystko złoto co się świeci
Z jednej strony rozumiem, dlaczego pracodawcy eksperymentują z bonusami powitalnymi. Sytuacja na rynku pracy w wielu branżach jest dramatyczna. IT, transport, handel, farmacja – to tylko wybrane obszary, w których pracowników nie ma. Pracodawcy robią więc wszystko, co w ich mocy, by ich pozyskać. Płacenie za samo podpisanie umowy wydaje się w tych warunkach dość naturalnym krokiem.
Problem polega na tym, że o ile bonusy powitalne mogą pomóc w rekrutacji, mogą przełożyć się też na rotację i spadek zaangażowania już funkcjonującego zespołu. Bez wątpienia nie jest to rozwiązanie, które pozwala zachować równość wynagrodzenia nowych i doświadczonych pracowników.
Czas na Ciebie!
A co Ty sądzisz o bonusach powitalnych? Czy w Twojej firmie są one stosowane? A może w firmie trwa dyskusja na ich temat? Chętnie poznam argumenty za i przeciw. Koniecznie podziel się swoim doświadczeniami i spostrzeżeniami w komentarzach. Będzie mi również bardzo miło jeśli po prostu podasz mój tekst dalej – być może okaże się wsparciem innych. Dla mnie będzie to na pewno powód do uśmiechu.
Miłego dnia!