Firmowa biblioteka to jedna z ciekawszych benefitów, które pracodawca może zaoferować swojemu zespołowi. Dlaczego warto w nią zainwestować?
W kwietniu 2021 roku Biblioteka Narodowa opublikowała raport o stanie czytelnictwa w Polsce. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej jedną książkę przeczytało tylko 42% Polaków. I choć to najlepszy wynik od sześciu lat (wzrost o 3% w skali roku i o 5% w skali dwóch lat) wcale nie uważam, że powinniśmy odpalać szampana. Wierzę natomiast, że w kształtowaniu nawyków czytelniczych dużą rolę do odegrania mają… pracodawcy.
[pokaz_newsletter tekst=”Chcesz być na bieżąco z tekstami na blogu?”]
Na czym polega firmowa biblioteka?
Idea stojąca za firmową biblioteką jest banalnie prosta. Oznacza ona bowiem miejsce, w którym pracownicy (jak w przypadku tradycyjnej biblioteki) mogą wypożyczyć wybraną książkę.
Takie rozwiązanie ma wiele zalet:
- firmowa biblioteka to łatwy dostęp do wiedzy specjalistycznej,
- to sposób na rozwijanie kompetencji pracowników,
- pomysł na integrację pracowników (w ramach firmowej biblioteki działać przecież może firmowy klub książki lub organizowane mogą być konkursy),
- przestrzeń do zaangażowania pracowników – tytuły do biblioteki mogą przecież zgłaszać sami
Nowa normalność – nowe nawyki pracy
Ze wszystkimi swoimi plusami tradycyjna biblioteka ma jednak jeden zasadniczy minus – jest trudna do wprowadzania w realiach nowej normalności, kiedy zespoły pracują w bardzo rozproszonych strukturach, w formie zdalnej lub hybrydowej. A to właśnie ta forma pracy będzie dziś rosła w siłę. Z biur będziemy korzystać rzadziej inaczej. Na pewno urośnie grupa pracowników, która biuro będzie odwiedzać okazjonalnie (na przykład 2 razy w miesiącu). A to działaniu tradycyjnej bibliotek na pewno nie pomoże.
Digial zamiast papieru?
Czy zatem tradycyjne biblioteki z książkami pachnącymi tuszem to już przeżytek? Nic bardziej mylnego. W każdej firmie znajdzie się grupa fanów książek drukowanych.
To czego oczekują dziś jednak pracownicy to wybór. Dotyczy on m.in. formy zatrudnienia (UoP czy B2B), preferowanego miejsca pracy (biuro, dom, bezludna wyspa) czy benefitów.
Właśnie dlatego obok tradycyjnych bibliotek, należy tworzyć wirtualne rozwiązania umożliwiające słuchanie książek lub czytanie ich w e-formacie. Digitalowe biblioteki to rozwiązanie, które:
- swoim zasięgiem obejmie większą grupę pracowników – również osoby pracujące w odległych od centrali lokalizacjach czy całkowicie zdalnie
- jest benefitem, z które korzystać może pracownik i jego rodzina (w firmowych bibliotekach rzadko spotykaliśmy bajki dla dzieci, czy książki dla młodzieży, ich obecność na platformach oferujących ebooki czy audiobooki to standard)
Audiobiblioteka – nowy benefit dla pracowników
Wśród digitalowych bibliotek, na szczególną uwagę pracodawców zasługują audiobiblioteki (takie jak partner tego tekstu Inspiro). Dlaczego? Popularność książek audio i podcastów (o moich ulubioncyh pisałam tu) rośnie wśród Polaków z roku na rok. Jak informuje portal rynek-ksiazki.pl w Polsce audiobooków słucha ponad 2,3 miliona osób, a liczba ta stale rośnie. Szacuje się, że w 2023 roku audiobooki będą miały nawet 3-4 miliony słuchaczy. Forma audio może mieć dla części osób jeszcze jedną przewagę nad tradycyjną książką czy ebookiem: audiobooka można słuchać, robią równocześnie coś innego.
Jak wygląda firmowa audiobiblioteka?
Audiobiblioteka Inspiro do nic innego jak dedykowana platforma online, do której pracownicy mogą zalogować się z poziomu aplikacji na smartfonie. Dostęp do niej uzyskują z pomocą indywidualnych loginów i kodów. Kiedy tylko się do niej zalogują… mogą zacząć słuchać.
Specjalnie dla czytelników bloga mam nie lada gratkę – zniżkowe hasło!
Jeśli chcecie sprawdzić jak w praktyce działa Inspiro, kontaktując się z zespołem przez stronę www skorzystajcie z tajego kodu GOJTOWSKA. Otrzymacie 20% zniżki
To co, pokażecie jak wyglądasz (audio) biblioteki w Waszych firmach?
Miłego dnia!
Maja
Tekst powstał we współpracy z Inspiro