Czy w działaniach związanych z budową marki pracodawcy, rekrutacją lub doświadczeniami kandydatów w ogóle jest miejsce dla prezesów, dyrektorów generalnych czy dyrektorów zarządzających? Jednym słowem, czy warto angażować w nie szefów wszystkich szefów? Jak pokazują badania agencji Thing Kong mniej niż 1/3 prezesów największych polskich firm prowadzi aktywną komunikację na swoich profilach osobistych na LinkedIn. A poziom zaufania do najwyższych decydentów w organizacjach w Polsce i na świecie jest dość niski, a na pewno niższy niż zaufanie do szeregowych pracowników.
Czy warto zaangażować Prezesa w komunikację z kandydatami w sieci?
Uważni obserwatorzy rodzimego rynku HR-owego pewnie widzieli już brawurową rolę Piotr Padalaka, Dyrektora Generalnego JYSK Polska w 5 odcinku firmowego vloga publikowanego na YouTube’ie. Lekkość, szczerość, autentyczność – tak można go podsumować w trzech słowach. Oglądając ten materiał nie różniłam się zbytnio od jamnika poniżej.
https://gojtowska.com/2018/02/12/blog-firmowy-marka-pracodawcy/
Warto zwrócić uwagę, że to już kolejna tak fajna i ludzka akcja w wykonaniu JYSKa. Być może słyszeliście o wolnej Wigilii, z której korzystają pracownicy sklepów tej sieci ( inicjatywie poświęcony jest 3 odcinek firmowego vloga) czy przejęciu jednego ze sklepów przez kadrę menedżerką – była to nagroda dla zepołu najlepszej placówki w Polsce, który w tym samym czasie wypoczywał na Malcie. Ale, wróćmy do tematu głównego, czyli zaangażowania szefa firmy w działania wizerunkowe pracodawcy. Oto najsympatyczniejszy eb-owy vlog jaki dzisiaj obejrzycie 🙂
Wciąż bardziej ufamy zwykłemu pracownikowi
Z jednej strony dużo bardziej ufamy ludziom takim jak my, niż prezesom czy dyrektorom. To przecież osoby, które swoim doświadczeniem, władzą, decyzyjnością, wiedzą potrafią onieśmielać. Pokazały to choćby wyniki badania Edelman Trust Baromether 2017, które pokazały większe zaufanie do zwykłych ludzi (60%) niż do CEO’s organizacji (37%). Ale przecież taki prezes o też człowiek! I nikt, tak jak Prezes, nie potrafi załatwić nawet najbardziej beznadziejnej sprawy. Jego zaangażowanie od razu podnosi rangę problemu i zmienia całą narrację. Świetnie pokazuje to zeszłoroczna historia kryzysu banku BGŻ BNP Paribas z Sylwestrem Wardęgą – popularnym youtuberem.
https://www.facebook.com/bgzbnpparibas/posts/2017313648309906
Wardęga chciał założyć w banku konto firmowe, prywatne i walutowe. Nie wszystko poszło jednak tak, jak planował. Powiecie, nic takiego. Zwykła sytuacja kryzysowa, na którą firma powinna zareagować. I zareagowała. Głos w dyskusji zabrał Przemysław Gdański, wtedy świeżo upieczony prezes banku. Nie było mydlenia oczu, odwracania kota ogonem, tylko pełne kultry przeprosiny. Cała sytuacja nabrała od razu innego wyrazu.
Bo taka jest właśnie moc prezesów, dyrektorów generalny i dyrektorów zarządzających. Dlaczego ich doświadczenia, charakteru, reputacji nie wykorzystać w codziennej komunikacji z kandydatami? Ot, choćby odpowiadając na komentarz dotyczący pracy w danej firmie. Skoro robią to firmy na Glassdorze, dlaczego nie można działać tak w naszych, polskich serwisach?
Gdy marka osobista przenika się z marką pracodawcy
Od personal brandingu do employer brandingu tyko jednen krok. Dobrze pokazuje to przykład sir Richarda Bransona i jego imperium Virgin Group. Zresztą wcale nie trzeba szukać aż tak daleko, by znaleźć szefa, który jest chodzącą reklamą (również około HR-ową swojej firmy). Mam na myśli (oczywiście) Michała Sadowskiego z Brand24. Każdy materiał, który pokazuje w sieci po prostu budzi sympatię – niezależnie od tego, czy jest to jego osobisty vlog, w którym dzieli się swoim doświadczeniem biznesowym, czy są to informacje o sukcesach Brand24, czy po prostu kulisy pracy w firmie. Z każdego materiału aż bije szacunek do zespołu, ogromne poczucie humoru i jeszcze większy dystans do siebie. Kto nie chciałby pracować z takim szefem?
https://www.facebook.com/michalsadowski/videos/10155133874155770/
O tym, że marka osobista kierownictwa przekłada się na ocenę firmy jako pracodawcy świadczyć może choćby ranking Top CEO’s 2018. Employees Choice publikowany od kilku lat przez Glassdoor. Firm pokazuje w nim prezesów, którzy cieszą się największą estymą wśród swoich (byłych)pracowników.
Prezes na plan
Do tej pory, gdy prezes czy dyrektor zarządzający był zapraszany na plan zdjęciowy filmu korporacyjnego czy rekrutacyjnej reklamówki mogliśmy spodziewać sie statycznego ujęcia i stonowanej wypowiedzi na temat możliwości rozwojowych w danej firmie. Ale coraz więcej pracodawców i prezesów łamie ten schemat. Znacie poniższe wideo od SodaStream?
https://www.youtube.com/watch?v=b5FoXLxpFPk&t=10s
Jak to się ma do strategii EB-owej firmy?
Czy oznacza to, że od dziś każdy prezes powinien być twarzą kampanii employer brandingowych swojej firmy? Nie do końca. Przecież nie każdy musi się w tym odnaleźć. Wierzę jednak głęboko, że każda organizacja powinna znaleść swój sposób na wykorzystanie potencjału drzemiącego w swoim szefie. Nie ważne, czy będzie to udział w produkcji materiałów wideo (jeszcze raz Michał Sadowski i Karol Wnukiewicz, założyciele Brand24) , ambasadorskie działania szefa na Linkedin (jak w przypadku Dominiki Bettman, CEO Siemens Polska), zaangażowanie prezesa w spotkania z potencjalnymi kandydatami na targach pracy czy jego aktywny udział w procesie onboardingu nowych pracowników. Możliwości jest dużo. I często mogą to być działania na styku marki konsumenckiej i pracodawcy. Ale to chyba tylko lepiej.
A czy Wy macie jakieś ulubione przykłady włączania szefów wszystkich szefów działania employer brandingowe i rekrutacyjne? Dajcie znać w komentarzach!
Miłego dnia!
Maja