Czy wiecie, że prawie 1/4 firm nie ma w żaden sposób ustrukturyzowanego procesu onboardingu. Efekt? Jak wynika z badania Great Digital i Hudson prawie 1 na 4 pracowników deklaruje, że w czasie trwania procesu onboardingowego był pozostawiony sam sobie. A przecież można tego efektu uniknąć.
Siła powitania jest ogromna. Trzymam kciuki, żeby to w Waszym wykonaniu było bardziej przekonywujące niż słynne już, smętno-dobijające Hi w wykonaniu Rossa Gellera z Przyjaciół.
Jednym z najskuteczniejszych narzędzi, z jakich warto korzystać w ramach procesu onboardingu jest nasz stary dobry kolega… e-mail. Tak, wiem. Zaraz przypomnicie mi, że w dobie ogólnego „przemailowienia”, kiedy statystyczny pracownik otrzymuje ponad 120 wiadomości dziennie (!) nie jest to najlepszy pomysł. Jasne – sama jestem zwolenniczką przenoszenia komunikacji wewnętrznej na komunikatory czy wewnętrzne serwisy społecznościowe, ale w przypadku onboardingu mail daje Wam naprawdę fajną bazę, którą wystarczy wypełnić treścią.
Co powinno znaleźć się w powitalnym mailu do pracownika?
Jak w przypadku innych obszarów, również inspiracji działań onboardingowych można szukać w działach marketingu, które każdego dnia witają nie nowych pracowników, a klientów. Jednak mechanizmy, z których korzystają można z powodzenie zaadaptować do rzeczywistości HR-owej.
Krótkie powitanie
Dobre wychowanie nakazuje, by na samym początku przywitać się z nowym pracownikiem, podziękować mu za udział w procesie rekrutacji, pogratulować determinacji i powitać w naszej „rodzinie”. Może być to wiadomość uniwersalna, ale fajnie jeśli uda Ci się ją spersonalizować (zarówno w kontekście odbiorcy, jak i adresata – może to być CEO całej firmy, szef działy HR lub bezpośredni przełożony pracownika).

To do lists
Zanim pracownik zacznie faktyczną pracę czeka go sporo rzeczy do zrobienia – wypełnianie formularzy i wniosków, udział w kolejnych spotkania. Dzięki umieszczonym w mailu listom rzeczy, które musi zrobić i linkom do lokalizacji (w sieci czy na dyskach) konkretnych dokumentów i procedur jego życie może być choć odrobinę prostsze. W mailu może znaleźć się też link do profilu pracownika w sicie społecznościowej czy Intranecie, z poziomu którego będzie później zarządzał i administrował wszystkimi dokumentami.

Tak naprawdę możesz pokazać nowemu pracownikowi cały proces (np. onboardingu) w perspektywie czasowej.

evp, Misja, wartości cele firmowe
Na edukację nigdy nie jest za późno. Tym bardziej jeśli mówimy o nowych pracownikach. Bardzo ważne jest, by na pewno rozumieli oni misję firmy, jej wartości organizacyjne i cele. Miejscem, w którym można im o tym przypomnieć jest pierwsza wiadomość powitalna.

Odnośnik do kanałów społecznościowych oraz firmowego bloga
Korzystając z entuzjazmu nowego pracownika nie należy tracić czasu i rozpocząć jego przemianę w prawdziwego ambasadora naszej marki pracodawcy. Najlepiej jeśli swoje sympatie będzie wyrażał na oficjalnych kanałach firmy w mediach społecznościowych. W mailu powitalnym mogą znaleźć się zwykłe odnośniki do nich lub przykłady całych postów, które ostatnio zostały na nich opublikowane.

Z jakich narzędzi korzystać?
To tak naprawdę kwestia gustu. Na pewno warto skonsultować to z działem marketingu internetowego, może się bowiem okazać, że on ma już system, z którego korzysta (np. Fresh Mail). Na rynku są też dostępnego gotowe systemy SaaS dedykowane onboardingowi pracowników np. HR Onboard czy KinHR
A czy Wy korzystacie z mailingów w procesie onboardingu? Dzięki nim na pewno zdejmiecie z głów nowych pracowników przynajmniej jeden problem 🙂
Zapraszam Was też do subskrypcji jedynego, oficjalnego newslettera Gojtowska.com. Dzięki niemu, będziecie na bieżąco ze wszystkimi postami i nowościami na blogu.
Miłego dnia!
Maja