To spotkanie odbyło się pod koniec listopada. Siedziałam przed drzwiami sali i czekałam, aż zostanę zaproszona do środka. Przyznaję – trochę się denerwowałam 🙂 Zawodowo występuję przed ludźmi – na spotkania biznesowych, szkoleniach, warsztatach, konferencjach. Moi odbiorcy to specjaliści, ale i doświadczeni menedżerowie, często w randze członków zarządów. Wiem, jak zacząć rozmowę, żeby przełamać pierwsze lody, jak zadać trudne pytanie i jak na nie odpowiedzieć. Ale wtedy siedząc w szatni przedszkola mojej córki autentycznie się czułam lekki niepokój. Moją publiką miała być grupa „Tygrysków”. A 3-latki to bardzo wymagający odbiorcy 🙂
Na szczęście wszystko się udało 🙂 I dzieci i ja spędziliśmy bardzo miło czas. Wiecie o czym myślałam, wracając do domu? Że trudno jest być rodzicem – pracownikiem lub pracownikiem – rodzicem. Rodzicielstwo i praca nie zawsze idą ze sobą w parze. Bo dziecko trzeba nie tylko do placówki opiekuńczej odstawić i odebrać. Wiąże się ono z wieloma dodatkowymi atrakcjami, tymi pozytywnymi – występy, teatrzyki, dni specjalne, ale i negatywnymi – choroby, choroby, choroby i jeszcze więcej katarów 🙂
Tłumaczenie tego szefowi, szepty kolegów, że znów wychodzi wcześniej, bo dzieci, ważenie co ważniejsze – status projektowy, czy premiera przedszkolnego „Czerwonego Kapturka” to nie są najbardziej komfortowe sytuacje. Z jednej strony pracownik wewnętrznie wkurza się sam na siebie, że znów musi prosić o zwolnienie, urwanie się, czy urlop, a z drugiej nie wyobraża sobie, że nie miałby brać udziału w tych wydarzeniach. Bo rodzicielstwo to właśnie taki nietypowy stan umysłu, takie emocjonalne niebo, jak to fajnie ujął Šarūnas Jasikevičius, trener koszykarskiej drużyny Žalgiris Kowno.
https://www.facebook.com/tojestekstraklasa/videos/1552118514832786/
Jak wspierać pracowników – rodziców?
Jak wynika z badania HRK prawie 40% polskich firm oferuje programy wspierające pracowników-rodziców, w tym 18% ma rozwiązania wspierające matki, a 21% ojców. Czy to dobry wynik? Chciałabym, żeby prorodzinne benefity były zawodową codziennością, a nie sposobem na wywołanie efektu WOW. Jakie są sposoby wspierania rodziców przez pracodawców?
- Zmniejszony wymiar czasu pracy dla kobiet w ciąży i mam wracających do pracy po urlopie macierzyńskim (np. w Link4 kobiety w ciąży pracują tylko 4h dziennie, przy zachowaniu pełnego prawa do wynagrodzenia, a pracownice Żywiec-Zdrój czy Danone przez pierwsze 2 miesiące po powrocie z urlopu macierzyńskiego pracują tylko 6h dziennie)
- Dodatkowe dni wolne dla pracowników – rodziców – np. w Colliers International rodzice mogą korzystać z dodatkowych 6 (!!!) dni płatnego urlopu (jak mówi Agnieszka Błaszkiewicz, Dyrektor HR w Colliers International to urlop na dodatkowe, awaryjne sytuacje. Firma nie chce, by pracownicy wykorzystywali na nie urlop wypoczynkowy, który służy zupełnie innym celom – o całej inicjatywie przeczytacie na LinkedIn). Takiego dodatkowego wolnego potrzebuje każdy rodzic, nawet Mark Zuckerberg.
- Pokrycie kosztów lub dofinansowanie do wyprawki, prywatnego porodu – w zależności od firmy mamy becikowe, wózkowe czy pampersowe 🙂 Łatwo się domyślić, że przy kosztach jakie generują dzieci każde wsparcie jest mile widziane 🙂
- Pokoje dla matki z dzieckiem, pokoje do karmienia – nie wiem czy wiecie, ale taki pokój od wielu lat (a konkretnie od 2010 roku) funkcjonuje m.in. w polskim Ministerstwie Sprawiedliwości.
- Firmowe przedszkola i żłobki – osobiście uważam, że trudno o lepsze wsparcie dla rodziców. Oczywiście nie każda firma może sobie na coś takiego pozwolić, ale nie znam rodzica, na którym takie rozwiązanie nie zrobiłoby wrażenia. Ostatnio o planach uruchomienia dwujęzycznego (!) przedszkola dla dzieci swoich pracowników informowała wrocławska Nokia.
- Półkolonie i kolonie dla dzieci pracowników oraz imprezy dla rodziców i dzieci z okazji Mikołajek czy Dnia Dziecka – i znów każda taka inicjatywa jest bardzo fajnym dodatkiem. Rodzice dzieci szkolnych, szczególnie Ci którzy zmagają się z pytaniem „Jak zapewnić dziecku interesujące zajęcie w czasie wakacji, kiedy ja pracuję, a ono nie ma szkoły?” na pewno docenią organizowane przez pracodawcę (pół)kolonie, rodzice dzieci młodszych z radością przyjmą zabawy Mikołajowe 🙂
Najważniejszy element polityki prorodzinnej pracodawców
Jednak tak naprawdę najważniejszym elementem prorodzinnej polityki każdego pracodawcy jest … nastawienie przełożonych i całego zespołu do pracowników-rodziców. Mam na myśli takie zwyczajne zrozumienie, że te choroby, występy, przedstawienia, wizyty, wycieczki, kontrole i próby są po prostu bardzo ważne 🙂 Taka głośno wyrażana akceptacja i zachęcanie pracowników do korzystania z narzędzi ułatwiających godzenie pracy zawodowej i rodzicielstwa jest bardzo ważne.
A jak w Waszych firmach wspieracie pracujących rodziców?
Miłego dnia
Maja Gojtowska